Podwyżki stóp amerykańskiego Fedu oraz szok na rynkach surowcowych mogą doprowadzić do globalnej recesji – obawia się coraz więcej finansistów. W przypadku realizacji takiego scenariusza nie można oczekiwać, że Polska pozostanie "zieloną wyspą". Andrzej Nowak z UNIQA TFI oraz Wojciech Białek analizują, co to oznaczałoby dla Podsumowując wywody Sądu Najwyższego należałoby zatem wskazać, że już samo nagrywanie rozmowy bez wiedzy i zgody rozmówcy może naruszać jego dobra osobiste w postaci: swobody wypowiedzi. prywatności rozmówcy (poufności) Pozwany chcąc uniknąć odpowiedzialności musiałby wykazać, że jego działanie nie było bezprawne. Witam ostatnio okazało sie, ze kolezanka z pracy nagrywala nasze rozmowy kiedy nie bylo jej w pomieszczeniu zostawiala telefon z dyktafonem. Nie wiemy od kiedy po co ani czy robi to nadal. Nieraz rozmawialismy o sprawach osobistych problemach itp o ktorych nie chcielismy zeby wiedziala bo nie jest zbyt lubiana. Przed przystąpieniem do przesłuchania w procesie cywilnym sąd uprzedza strony, że obowiązane są zeznawać prawdę i że stosownie do okoliczności mogą być przesłuchane ponownie po odebraniu od nich przyrzeczenia. Przed odebraniem przyrzeczenia sąd uprzedza stronę o odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywych zeznań. Z całą pewnością nagranie czy to samego dźwięku czy dźwięku i obrazu może zostać wykorzystane w sądzie jako dowód w sprawie karnej lub cywilnej np. o odszkodowanie za błąd medyczny. Pamiętać należy, że zdecydowanie niewygodnym dla lekarza będzie dowód z nagrania, na którym lekarz odmawia pacjentowi udzielenia wskazując Podnoszone bywa również, że okoliczność, iż strona nie wyraziła zgody na nagranie rozmowy i nie została uprzedzona o nagrywaniu, nagrywający zaś nie wspomniał przed przystąpieniem do nagrania, że zapis rozmowy będzie wykorzystany w procesie, stanowi o naruszeniu art. 227, 233 i 328 k.p.c. DbuCQl. Przejdź do zawartości Bezpieczeństwo ITBezpieczeństwo ITZarządzanie informacją (SIEM)Zarządzanie incydentami (SOC)Security Orchestration, Automation And Response (SOAR)Zarządzanie ryzykiem i zgodnością (GRC)Zarządzanie tożsamością (IDM)RSA® Archer®RSA® Archer® Business ResiliencyRSA® Archer® IT & Security Risk ManagementRSA® NetWitness® PlatformPalo Alto Cortex XSOARPalo Alto Cortex XDREdukacyjna Platforma AntyphishingowaEnCase® Endpoint SecurityFireEye Email SecurityFireEye Malware Analysis SystemFireEye Network SecurityIBM QRadarMobileIronFUDO PAMProofPointGDPRCase study FireEyeCase study RSA NetWitnessIBM QRadar w Gartner Magic QuadrantRSA NetWitness w Gartner Magic QuadrantInformatyka śledczaInformatyka śledczaOdzyskiwanie danych dla firmAnaliza danychLaboratorium informatyki śledczejProdukty – Informatyka ŚledczaMagnet AXIOMMOBILedit ForensicGriffeyeEnCase Forensic 8XAMN SpotlightX-Ways ForensicsMacQuisition i BlackLightAmped SoftwareBelkasoftwięcej na – Analiza DanychIntellaPhonexiaNuixPhonelogDataWalkXAMN HorizonXAMN SpotlightGriffeyeAkademiaO Firmie i AktualnościPoznaj MediarecoveryKariera w MediarecoveryOferty pracyKontaktPolityka prywatnościPrzeczytaj najnowsze artykułyMagazyn Informatyki ŚleczejEnglishPracuj z NamiBezpieczeństwo ITUSŁUGISIEM – Projektowanie i budowaSOC – Projektowanie i budowaGRC – Projektowanie i budowaIDM – Zarządzanie tożsamościąMATERIAŁY PDFWhitepaper GRC i GDPRCase study FireEyeCase study RSA NetWitnessSIEM IBM w Gartner Magic QuadrantRSA NetWitness w Gartner Magic QuadrantROZWIĄZANIARSA® Archer®RSA® NetWitness® PlatformPalo Alto Cortex XSOARPalo Alto Cortex XDREnCase® Endpoint SecurityFireEye Email SecurityFireEye Malware Analysis SystemFireEye Network SecurityMobileIronFUDO PAMProofPointInformatyka śledczaUSŁUGIInformatyka śledczaAnaliza danychBudowa laboratorium informatyki śledczejSzkolenia Akademii Informatyki ŚledczejPRODUKTY – ANALIZA DANYCHIntellaPhonexiaNuixPhonelogDataWalkXAMN HorizonXAMN SpotlightGriffeyePRODUKTY – INFORMATYKA ŚLEDCZAMagnet AXIOMGriffeyeEnCase Forensic 8XAMN SpotlightX-Ways ForensicsMacQuisition i BlackLightAmped SoftwareBelkasoftwięcej na – INFORMATYKA OPERACYJNAMediaIDMedia WIFI GrabberMedia Cell SensorMedia BTS CatcherNamiernik JUGULARAKADEMIA INFORMATYKI ŚLEDCZEJO FIRMIEPoznaj MediarecoveryKariera w MediarecoveryPolityka prywatnościPRACUJ Z NAMIAKTUALNOŚCIKONTAKTENGLISH Dowód elektroniczny zdobyty z naruszeniem prawa – potajemne nagranie rozmowy telefonicznej – na gruncie postępowania cywilnego W dzisiejszych czasach praktycznie każdy dysponuje i potrafi posługiwać się telefonem komórkowym, a to oznacza, że każdy z nas może dostarczyć dowód elektroniczny. Telefon komórkowy/smartfon daje coraz większe możliwości, w zakresie nagrywania dźwięków z otoczenia (funkcja dyktafonu), czy też utrwalania przeprowadzanych rozmów. Stąd w praktyce spotykamy się z sytuacjami, kiedy klient, jako dowód w sprawie przedstawia rozmowę telefoniczną nagraną za pomocą swojego telefonu komórkowego. Często bez wiedzy swojego rozmówcy, będącego najczęściej przeciwnikiem w sprawie. Treść nagranej rozmowy, zdaniem osoby, która ją utrwaliła, potwierdza zasadność jej stanowiska i często poddaje w wątpliwość późniejsze twierdzenia przeciwnika, „ofiary” nagrania. Jaki jest walor dowodowy takiego nagrania? Jak sytuacja prezentuje się pod reżimem kodeksu postępowania cywilnego? W jaki sposób należy przedstawić dowód przed sądem? Przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym są, zgodnie z art. 227 KPC, fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. W ustawie uregulowano poszczególne środki dowodowe, pozwalające ustalić te fakty. Są to: dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych, oględziny, przesłuchanie stron (zeznania) oraz inne środki dowodowe. Katalog ten ma charakter otwarty, bowiem sąd może dopuścić przeprowadzenie dowodu za pomocą innego, niewymienionego w ustawie, środka dowodowego (art. 309 KPC) . Co do zasady nagranie dźwiękowe może stanowić dowód w sprawie cywilnej, co wynika bezpośrednio z brzmienia art. 308 § 1 KPC. Zgodnie z tym przepisem sąd może dopuścić dowód z taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających albo przenoszących dźwięki. W rozpatrywanym przypadku nagranie przybiera postać pliku dźwiękowego w określonym formacie zapisanego w pamięci telefonu, przez co możemy zaliczyć je do kategorii dowodów elektronicznych. W pierwszej kolejności rozpatrzeć należy, czy na dopuszczalność dowodu w postaci utrwalenia rozmowy telefonicznej bez wiedzy swojego rozmówcy wpływa sposób jego zdobycia. Może się bowiem okazać, iż nagrywając potajemnie rozmowę złamiemy prawa naszego rozmówcy, do ochrony życia prywatnego oraz tajemnicy rozmowy (komunikowania się), wynikające z Konstytucji (art. 47, art. 49) oraz z Kodeksu cywilnego (art. 23). Czy to oznacza, że taki dowód elektroniczny nie może zostać przez sąd uwzględniony? W kodeksie postępowania cywilnego nie znajdziemy żadnego przepisu, który nakazywałby sądowi pominięcie przy orzekaniu dowodów zdobytych z naruszeniem prawa lub zasad współżycia społecznego, które wskazują na fakty istotne dla sprawy i niebudzące wątpliwości. Co więcej, doszukać się można orzeczeń, w których dopuszczono korzystanie z „owoców zatrutego drzewa” . Niemałe poruszenie w doktrynie wywołał np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2003 roku (IV CKN 94/01), gdzie stwierdzono, iż nie ma powodów do całkowitej dyskwalifikacji dowodu z nagrań rozmów telefonicznych dokonywanych bez wiedzy jednego z rozmówców . Z drugiej jednak strony, zakaz korzystania z dowodów uzyskanych w sposób sprzeczny z prawem, bądź zasadami współżycia społecznego można starać się wywieść z zasad zawartych w samej ustawie zasadniczej. Zakazu tego można doszukać się w zasadnie demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji), a także w zasadzie sprawiedliwego procesu (art. 45 Konstytucji). Również takie stanowisko podparte jest orzecznictwem. Jako przykład podać można wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 10 stycznia 2008 r. (I ACa 1057/07), w którym sąd uznał, iż podstępne nagranie prywatnej rozmowy godzi w konstytucyjną zasadę swobody i ochrony komunikowania się, a dowody uzyskane w sposób sprzeczny z prawem nie powinny być w postępowaniu cywilnym co do zasady dopuszczane. W obu przywołanych orzeczeniach nie sformułowano bezwzględnego zakazu dopuszczenia bezprawnie zdobytych dowodów w toku postępowania cywilnego, natomiast wyraźnie wynika z nich, iż problem można rozstrzygnąć jedynie w ramach danego stanu faktycznego. W doktrynie zdania na ten temat zdają się być podzielone. Wydaje się jednak, iż sąd powinien dopuścić takie dowody, jeśli uzyskujący je działał w obronie swojego usprawiedliwionego interesu prywatnego, a interes ten przedstawia wartość wyższą niż ochrona prywatności i tajemnicy komunikowania się osoby, której dobra zostały naruszone. Przyjmując, iż potajemne nagranie rozmowy telefonicznej za pomocą telefonu komórkowego w danej sprawie zostanie przez sąd dopuszczone jako dowód, należy zastanowić się w jaki sposób przedstawić go przed sądem. W jaki sposób należy zabezpieczyć taki dowód. Istnieje kilka sposobów na przedstawienie dowodu elektronicznego w postaci zapisu dźwiękowego. Najbardziej oczywistym jest przekazanie do sądu samego nośnika takiego zapisu, czyli telefonu komórkowego. Może być to uzasadnione w większych sprawach, jednak w drobnych postępowaniach np. o zapłatę, można nie być zainteresowanym wyzbyciem się swojego telefonu na czas trwania postępowania. W większości telefonów istnieje możliwość importowania zapisanych plików na inne nośniki, np. na dysk komputera, czy dalej na dysk CD/DVD. W przypadku tego rozwiązania narażamy się jednak na podważenie wiarygodności przedstawionego dowodu. Najkorzystniejszym rozwiązaniem wydaje się zabezpieczenie dowodu przez specjalizującą się w tym instytucję. Profesjonalne zabezpieczenie zapisanych na telefonie komórkowych nagrań dźwiękowych, dokonane zgodnie z dobrymi praktykami zabezpieczania elektronicznych nośników informacji, daje największą pewność, że strona przeciwna nie będzie w stanie podważyć wiarygodności dowodu, a będzie mogła polemizować jedynie z jego treścią. W dokumentach z zabezpieczenia znajdą się wszelkie niezbędne informacje, o dacie i godzinie przeprowadzonej rozmowy, numerze telefonu rozmówcy etc. W artykule nie poruszono kwestii związanych z ewentualnymi roszczeniami osoby potajemnie nagranej za naruszenie jej dóbr osobistych. Pominięto również kwestię związaną z konsekwencją nagrania głosu rozmówcy na gruncie ustawy o ochronie danych osobowych. Są to niezwykle interesujące tematy, którym warto poświęcić osobny artykuł. Przeczytaj artykuł dot. analizy głosu/mowy i automatycznej transkrypcji słowa mówionego. Podoba Ci się nasz artykuł, podziel się! Page load link Zdjęcie lub nagranie zrobione ze zwykłego telefonu komórkowego może stanowić dowód rzeczowy w bądź fotografia, zrobiona przy pomocy kamery umieszczonej w telefonie komórkowym, ukazująca innego uczestnika ruchu podczas popełniania wykroczenia (np. parkowanie w niedozwolonym miejscu, skręcanie za znakiem zakazu itp.) może służyć, jako podstawa w postępowaniu sądowym. Fot. Robert TomaszewskiNie zawsze, ale przeważnie jest to tylko dowód pomocniczy, który musi być poparty przez zeznania świadków lub osoby uczestniczące. Wartość takiego dowodu dla danej sprawy, każdorazowo podlega dokładnej analizie i ocenie przez sąd, który nie ma obowiązku brać pod uwagę wszystkich dostarczonych dowodów. Materiał w postaci filmu lub fotografii może być zabezpieczony przez policję na miejscu zdarzenia bądź na komisariacie poprzez zatrzymanie karty pamięci lub całego telefonu. W każdym przypadku policja tworzy protokół oraz wydaje osobie dostarczającej taki sprzęt - pokwitowanie. Mimo, że zdjęcia wykonane telefonem komórkowym nie zawsze są dostatecznej jakości, to wręcz zaleca się np.: tuż po kolizji drogowej, nim ślady wypadku zostaną pozacierane (np.: porozjeżdżane przez inne samochody fragmenty rozbitych elementów nadwozia), wykonanie kilku zdjęć na wypadek gdyby któryś z uczestników wypadku, miał wątpliwości co do winy i chciał dochodzić swoich racji w sądzie. O opinie poprosiliśmy Andrzeja Kostiwa, Aplikanta radcowskiego Kancelarii prawniczej Rachelski i zdjęcie lub nagranie zrobione z telefonu komórkowego może stanowić dowód w sądzie (np. w sprawie o wykroczenia drogowe)?"Tak. Zdjęcie lub nagranie wykonane telefonem komórkowym może stanowić dowód w postępowania karnego nie zawiera definicji dowodu. Jednak powszechnie w doktrynie przyjmuje się, że dowodem może być wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. Inna kwestią jest, jakość zdjęcia. To do oceny sądu należy czy takie zdjęcie jest na tyle wyraźne i czytelne, aby na jego podstawie można było ustalić bez wątpliwości dany fakt."Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Przepisy prawa nie przesądzają wprost, czy sąd powinien zgodzić się na użycie potajemnego nagrania rozmowy (osobistej, telefonicznej lub innej) jako dowodu w postępowaniu. Większość prawników zgadza się, że samo potajemne nagranie rozmowy z kimś jest legalne. Kłopot pojawia się, kiedy chcemy takie nagranie wykorzystać: ujawnić komuś czy przedstawić w sądzie. To właśnie wykorzystanie potajemnego nagrania może być uznane za bezprawne, jako naruszające dobra osobiste (np. prawo do prywatności). Dlatego sądy różnie reagują, kiedy strona chce posłużyć się w postępowaniu cywilnym potajemnym nagraniem jako dowodem. Można się liczyć z tym, że przedstawione przed sądem nagranie nie zostanie wzięte pod uwagę przy rozstrzyganiu sprawy. Z drugiej jednak strony, zdarza się, że sądy zgadzają się nagranie wykorzystać, gdy np. jest jedynym posiadanym przez stronę dowodem. W takim przypadku sąd może uznać, że sprawiedliwy proces jest ważniejszy niż prawo do prywatności, odsłuchać nagranie i wziąć je pod uwagę przy wydawaniu wyroku. Rekomendujemy zatem korzystanie z tego rodzaju dowodów tylko w ostateczności, gdy brak jest innych źródeł informacji (dokumentów, korespondencji, świadków), które można byłoby wskazać sądowi. Photo by Oscar Ivan Esquivel Arteaga on Unsplash Kodeks postępowania cywilnego w art. 308 przewiduje, iż dowodem mogą być nagrania z płyt lub taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki. Nie budzi wątpliwości, że dowodem może być nagranie, które powstaje za zgodą osób, których dotyczy. Przepisy nie wskazują jednak, czy sąd może wykorzystać jako dowód nagranie pochodzące z podsłuchu, a więc powstałe bez wiedzy i zgody uczestników spotkania czy rozmowy telefonicznej. Wątpliwości sądów Analiza dorobku orzecznictwa pozwala na wskazanie, że sądy niejednolicie uznają tego rodzaju nagranie za dowód w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania cywilnego. Część z nich uznaje podsłuchane nagranie za dowód „pełnowartościowy”, inne zaś w ogóle wykluczają możliwość korzystania z niego w toku postępowania dowodowego. Nagrana rozmowa zawsze może być dowodem Zgodnie z pierwszym z poglądów dopuszczalnym jest dowodzenie określonych faktów w oparciu o nagrania rozmów, które zostały sporządzone bez wiedzy i zgody osób biorących w nich udział. Sądy, które podzielają to zapatrywanie zwracają uwagę, iż kodeks postępowania cywilnego nie zakazuje korzystania z tego rodzaju dowodów. Podkreślają przy tym, iż jeśli rozmowę nagrywa jeden z uczestników rozmowy, to nie narusza on prawa do wolności komunikowania się, gwarantowanej Konstytucją. Tego rodzaju działanie jednego z rozmówców może być wyłącznie rozpatrywane pod kątem naruszenia dobrych obyczajów. Nie oznacza to jednak, że sąd nie może skorzystać z takiego nagrania w toku prowadzonego postępowania dowodowego. Szczegółową analizę problemu przedstawił Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 31 grudnia 2012 r., I ACa 504/11 (LEX nr 1278076). Sąd ten zwrócił uwagę na to, iż dokumentowanie spotkań i treści rozmów za pomocą różnych urządzeń rejestrujących dźwięk staję się coraz częstsze, przy czym jeżeli utrwalenie rozmowy odbywa się za wiedzą i zgodą wszystkich osób uczestniczących w tych czynnościach, to takie nagranie jest wartościowym materiałem dowodowym. Odnośnie zaś podsłuchów, Sąd Apelacyjny w Białymstoku wskazał, iż „poważne zastrzeżenia co do dopuszczalności procesowego wykorzystania takich nagrań, zgłaszają przedstawiciele doktryny, określając pozyskane w ten sposób środki dowodowe jako: "dowody bezprawne", "dowody nielegalne", "uzyskane z naruszeniem prawa", czy wreszcie "owoce zatrutego drzewa". W uzasadnieniu orzeczenia czytamy jednak dalej, że „kodeks postępowania cywilnego nie zawiera żadnej regulacji dotyczącej zagadnienia dopuszczalności takich dowodów, jak również ich legalnej definicji. [...] Nie są objęte powyższą zasadą dowody w postaci nagrań, dokonane osobiście przez uczestników zdarzeń, które są następnie przedstawiane sądowi przez te osoby, występujące w charakterze stron.” Warto również zwrócić uwagę na wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 stycznia 2013 r., I ACa 1142/12 (LEX nr 1271921), w którym podkreślono, iż „[…] kodeks postępowania cywilnego nie przewiduje zakazu wprowadzania do procesu materiału dowodowego pochodzącego z utrwalonych pomiędzy stronami rozmów.” Z kolei Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 kwietnia 2003 r., IV CKN 94/01, LEX nr 80244 wskazał, że „nie ma zasadniczych powodów do całkowitej dyskwalifikacji kwestionowanego przez pozwaną dowodu z nagrań rozmów telefonicznych, nawet jeżeli nagrań tych dokonywano bez wiedzy jednego z rozmówców. Skoro strona pozwana nie zakwestionowała skutecznie w toku postępowania autentyczności omawianego materiału, to mógł on służyć za podstawę oceny zachowania się pozwanej w stosunku do pozwanego”. Podsłuchy godzą w podstawowe prawa człowieka Przeciwny pogląd uznaje za niedopuszczalne korzystanie w postępowaniu dowodowym z nagrań, które powstały bez wiedzy i zgody osób, których wypowiedzi zarejestrowano. Zwolennicy tego zapatrywania wskazują, iż tego rodzaju nagranie jest sprzeczne nie tylko z zasadami współżycia społecznego ale i z podstawowymi zasadami porządku prawnego. Uczestnicy rozmów mają bowiem prawo do swobody komunikowania się i nie jest dopuszczalnym ujawnianie treści rozmów bez wiedzy i zgody wszystkich uczestników spotkania. Stanowisko zakłada zatem, że sąd nie powinien dopuścić tego rodzaju nagrania jako dowodu. Aprobujący to zapatrywanie Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 10 stycznia 2008 r., I ACa 1057/07 (LEX nr 466434) zwrócił uwagę, iż „podstępne nagranie prywatnej rozmowy godzi w konstytucyjną zasadę swobody i ochrony komunikowania się (art. 49 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej). […] Dowody uzyskane w sposób sprzeczny z prawem nie powinny być w postępowaniu cywilnym co do zasady dopuszczane.” Z kolei Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 listopada 2002 r., I CKN 1150/00 (LEX nr 75292) podkreślił, iż „zagwarantowane konstytucyjnie prawo komunikowania się obejmuje różne formy komunikacji między ludźmi. Mieści się w nim także tajemnica rozmowy. Naruszane przez podsłuch dobro jest więc wartością konstytucyjną.” Warto prześledzić również rozważania prawne zaprezentowane przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 6 lipca 1999 r., I ACa 380/99 (LEX nr 46757). W orzeczeniu tym wskazano, iż jeśli jedna ze stron zdecydowała się na podsłuchy, to kierowała się złym zamiarem. Sąd Apelacyjny podkreślił przy tym, iż tego rodzaju metoda działania nie zasługuje na społeczną akceptację. Podsumowanie Niewątpliwie problematyka dopuszczenia przez sąd dowodu z nagrania podsłuchanej rozmowy budzi poważne wątpliwości, w szczególności natury etycznej. Nie budzi przy tym wątpliwości, że rozwój techniki może wpłynąć na większą niż poprzednio liczbę tego rodzaju wniosków dowodowych stron w toku postępowań sądowych. Warto więc zauważyć, że dopuszczenie jako dowodu nagrania rozmowy pochodzącego z podsłuchu może pozwolić sądowi na dokładne ustalenie stanu faktycznego sprawy, przebiegu zdarzeń mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu. „Podsłuch” umożliwia bowiem sądowi prześledzenie toku podejmowanych przez strony czynności i treści składanych przez nie oświadczeń. Nie można jednak zapominać, że tego rodzaju nagrywanie rozmów zasadniczo budzi społeczny opór i uznawane jest za naruszające dobre obyczaje. Zwrócić należy również uwagę na to, iż w uprzywilejowanej sytuacji stawia ono nagrywającego względem osoby, która nie miała świadomości bycia nagrywaną. O ile więc prawo w sposób wyraźny nie zabrania wykorzystania dowodowego tego rodzaju rejestracji, niemniej korzystanie z nich budzi poważne zastrzeżenia, co znajduje odzwierciedlenie również w tych rozstrzygnięciach judykatury, które odmawiają dopuszczenia dowodów tego rodzaju. LEX Navigator Postępowanie Cywilne>>> W dobie powszechnie dostępnej i taniej technologii, kiedy funkcja dyktafonu jest dostępna nawet w prostych modelach telefonu komórkowego, coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, kiedy pracownik decyduje się na potajemne nagranie rozmów z szefem, zwłaszcza jeśli podejrzewa, że pracodawca może mu w nieodległym terminie wręczyć wypowiedzenie. Czy takie postępowanie jest legalne i czy takie nagranie może posłużyć jako dowód w postępowaniu sądowym? Czy potajemne nagranie może być dowodem w sądzie? Nie ulega wątpliwości, że potajemne nagranie rozmowy godzi w zasady współżycia społecznego, jednak czy jest nielegalne? Przede wszystkim należy zauważyć, że prawo rozgranicza nagrywanie rozmów, w których uczestniczymy od tych, w których jesteśmy osobą postronną. W tym drugim przypadku użycie dyktafonu lub podsłuchu jest nielegalne i zgodnie z art. 267 Kodeksu karnego oraz podlega karze do 2 lat pozbawienia wolności. Jednakże żaden przepis nie reguluje wprost problemu dopuszczalności dowodów z nagrań, których jest się uczestnikiem. Najważniejsze przepisy Kodeksu postępowania cywilnego dotyczące dowodów to: art. 227, w myśli którego przedmiotem dowodu mogą być wszelkie fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie; art. 308 § 1, zgodnie z którym sąd może dopuścić dowód z filmu, telewizji, fotokopii, fotografii oraz płyt lub taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających, albo przenoszących obrazy lub dźwięki; art. 309, który pozostawia w gestii sądu dopuszczenie innych środków dowodowych niż wymienione w przepisach, co oznacza, iż ich katalog jest otwarty. Należy zauważyć, że z praktyki wynika, iż sądy pracy są skłonne przyjmować tego typu nagrania w charakterze dowodu, z uwagi na zdecydowanie mniej uprzywilejowaną pozycję pracownika, jako strony stosunku pracy co często utrudnia mu dowodzenie bezprawnego działania pracodawcy. W wyroku o sygnaturze II CSK 478/15 z 22 kwietnia 2016 r. Sąd Najwyższy podkreślił, że brak zgody na utrwalanie rozmowy przez jednego z jej uczestników nie dyskwalifikuje dowodu a priori, jednak wymaga przeprowadzenia oceny czy dowód - ze względu na swoją treść i sposób uzyskania - nie narusza gwarantowanego przez art. 47 Konstytucji prawa do prywatności osoby nagranej, a jeżeli tak, to czy naruszenie tego prawa może znaleźć uzasadnienie w potrzebie zapewnienia innej osobie prawa do sprawiedliwego procesu (art. 45 Konstytucji). A co z naruszeniem dóbr osobistych? Linia orzecznicza nie jest jednolita, a wyrok z 31 stycznia 2018 r. o sygnaturze I CSK 292/17 tylko to potwierdza. Była to sprawa z powództwa cywilnego, w której stroną skarżącą była spółka oraz prezes tejże spółki, a pozwanym – były pracownik, który dopuścił się potajemnego nagrania swojego pracodawcy i zamierzał to nagranie wykorzystać w uprzednim postępowaniu sądowym przed sądem pracy (jednakże ostatecznie wycofał dowód z nagrania, które tym sposobem nigdy nie zostało ujawnione). Pracodawca w skardze kasacyjnej domagał się uznania, iż zostały naruszone jego dobra osobiste, oficjalnych przeprosin w formie pisemnej, które miały być umieszczone na firmowej stronie internetowej, zniszczenia nagrania oraz przekazania przez byłego pracownika znacznej sumy tytułem odszkodowania na wskazany cel społeczny. Dwie instancje wydały wyrok niekorzystny dla pracodawcy, uznając, że skoro potajemne nagranie nie zostało ujawnione, nie mogło naruszyć jego dóbr osobistych rozumianych jako renoma czy dobre imię. Sąd Najwyższy jednak uznał, że skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie, a dobra osobiste należy rozumieć szerzej. Czym są dobra osobiste? Art. 23 Kodeksu cywilny w szczególności wymienia takie dobra osobiste człowieka jak: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Jednak konstrukcja przepisu wskazuje na to, że nie jest to katalog otwarty. Zdaniem Sądu Najwyższego w niniejszej sprawie zostały naruszone następujące dobra osobiste pracodawcy: swoboda wypowiedzi, rozumiana jako możność decydowania nie tylko o treści wypowiedzi, ale również o tym, czy wypowiedź zostanie utrwalona, w jakiej formie, w jakim celu i przez kogo; prywatności rozmówcy; poufności spółki jako osoby prawnej; zagrożenie tajemnicy komunikowania się, wywołane przez prawdopodobieństwo ujawnienia przez pozwanego nagrania w przyszłości. Zgodnie z art. 24 Kodeksu cywilnego, bezprawnym jest każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających takie działanie. Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych, zalicza się: działanie w ramach obowiązujących przepisów prawa, zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach), działanie w ochronie uzasadnionego interesu. Aby pracownik mógł uniknąć odpowiedzialności za swój czyn musiałby wykazać, że wystąpiła jedna z okoliczności wyłączających tę odpowiedzialność. Sąd Najwyższy w tej sprawie przyznał rację pracodawcy i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Potajemne nagranie przyczyną zwolnienia? Sąd Najwyższy w tej sprawie podkreślił także, iż dokonywanie potajemnego nagrywania innych osób, jest powszechnie nieakceptowane w społeczeństwie i stanowi działanie zasługujące na dezaprobatę. Przytoczył także wyrok Sądu Najwyższego z 24 maja 2011 r. o sygnaturze II PK 299/10, w którym sąd orzekł, że nagrywanie niejawnych rozmów z pracodawcą bez jego zgody, może nawet stanowić podstawę rozwiązania umowy o pracę. Pracodawca może uznać za prawdziwe twierdzenia pracownika, że nagrywał jego niejawne rozmowy i uznać to za przyczynę rozwiązania umowy o pracę, bez konieczności wykazania faktycznego nagrywania (ponieważ pracownik nie powinien nagrywać i gromadzić informacji, które pracodawca uznał za niejawne). Przykład 1. Pan Jan jest kierownikiem jednego z działów spółki ABC. Pan Jan wszedł w konflikt ze swoim przełożonym i rozpuszcza po firmie plotki, że nagrywał swoje rozmowy prezesem i innymi członkami zarządu spółki ABC, które świadczą o nieuczciwych praktykach spółki i teraz „jest nietykalny”. Pracodawca wręczył mu rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika za powód wskazując naruszenie zasady uczciwości, lojalności wobec pracodawcy, zachowania w tajemnicy informacji dotyczących pracodawcy, których ujawnienie mogłoby narazić go na szkodę oraz zasad współżycia społecznego, poprzez potajemne nagranie jego rozmów odbywających się w pomieszczeniu zamkniętym, bez udziału pracowników i osób trzecich, mimo że już po otrzymaniu pisma, pracownik zaprzeczył jakoby nagrywał jakiekolwiek rozmowy. Postępowanie pracodawcy należy uznać za prawidłowe, gdyż dla oceny zasadności rozwiązania z nim umowy znaczenie mają same jego twierdzenia o nagrywaniu poufnych rozmów członków zarządu. Potajemne nagranie przez pracownika rozmów z pracodawcą, jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego, lecz może zostać dopuszczone przez sąd pracy jako dowód w postępowaniu, jeżeli nie ma innego sposobu udowodnienia naruszenia przez pracodawcę praw pracownika. Jednakże pracownik musi się liczyć z bolesnymi konsekwencjami swojego postępowania, gdyż pracodawca niezależnie od postępowania przed sądem pracy, ma możliwość wytoczenia byłemu pracownikowi procesu z powództwa cywilnego o naruszenie jego dóbr osobistych. Należy brać pod uwagę, że z uwagi na niejednoznaczne przepisy orzeczenie sądu, będzie się opierać na indywidualnych uwarunkowaniach zachodzących w danej sprawie.

czy nagranie rozmowy może być dowodem w sądzie