Ja z kolei nie rozumiem jak w gimnazjum można mieć średnią pokroju 3.0, ciężko mi to pojąc. Nic nie robiąc w domu, z samej wiedzy z lekcji można bez problemu wyciągnąć jakieś 4,0 czy
Doradztwo zawodowe. Jak ten przedmiot wygląda w szkołach? - Dziecko. "Tylko po szkole branżowej jest się kimś". Doradztwo zawodowe w podstawówce. Córka, ambitna siódmoklasistka, po
Weź udział w sondzie Czy warto iść na kosmetyczke w Zapytaj.onet.pl. Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Warto iść do zawodówki? 2013-11-05 10:23:58;
Odpowiedzi. a przystosowanie do zawodu w szkole to mit. Jedyne czego się tam nauczysz to jak trzymać miotłe a prawdziwą szkołe da ci dopiero praca. Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Czy po liceum można iść jeszcze do zawodówki ?
nie mówcie że ta kobieta jest głupia, warto żeby dziewczyna miała maturę bo za np 3 czy 5 lat stwierdzi ze jednak chciała by skończyć studia a wtedy będzie miała pretensje do mamy ze ta
Chodzisz lub planujesz iść do liceum, technikum, czy zawodówki? 2012-04-03 15:38:31; Gdzie chcecie iść do liceum czy technikum a może zawodówki;-/ ? Na jakie kierunki ? 2012-12-20 19:18:02; Iść do zawodówki czy liceum? 2020-02-03 19:35:40; Gdzie się bardziej opłaca iść do liceum technikum czy zawodówki 2012-11-20 17:12:13
pHxEf2T. Jesteś na Forum Samochodowe Wrzuć na luz Off Topic... Technikum samochodowe - czy warto ?? Odpowiedz z cytatem Witam was w 3 klasie dylemat po dość mocnych rozbieżnych opiniach na ogólnopowszechnych forach pytanie brzmi:Co myślicie o kierunku technikum "Technik pojazdów samochodowych".Czy ktoś się orientuje jak z zatrudnieniem i zarobkami po owym się ma ten kierunek do zawodówki "Mechanik pojazdów samochodowych"(zatrudnienie, zarobki)Co można studiować po takim technikum?Bydgoszcz Kujawsko - Pomorskie. Zamierzam do tej szkoły iść.(średnia - zach. bdb egzaminy gimnazjalne 60%-80% minimum)Więc z dostaniem się do technikum myślę, że problemów nie się motoryzacją, tylko obawiam się, że mogę nie mieć pracy po pytanie kieruje do to jest z tym kierunkiem?Proszę nie pisać czym te kierunki się zajmują bo to doskonale wiem, tylko interesuje mnie zatrudnienie/popyt w Polsce na ten czy matura tutaj o czymś decyduje(zarobki/popyt pracownika)? Ostatnio edytowany przez silvo44, 11 Mar 2013, 12:10, edytowano w sumie 1 raz Powód: poprawiłem tytuł.. Koxu Posty: 1 Auto: Nie mam Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 11 Mar 2013, 12:09 Odpowiedz z cytatem W/g mnie warto - Po tej szkole masz już zawód przynajmniej i mozliwość studiowania - najlepiej na jakiejś politechnice w kierunku moto..A w życiu to nigdy nie wiadomo co się przyda - jesli bedziesz chciał jeździć TIRem, to raczej problemu z pracą niema, jeśli raczej mechanika - to różnie bywa, ale na mechaników do aut ciężarowych jest popyt jak widzę.. Tu bym sie kierował..No i jest jeszcze jedno wyjście - diagnostyka, ale tu poczytaj sobie co trzeba mieć aby zostać diagnostą.. Na pewno szkołę i dużo praktyki w warsztacie.. kilka lat.. Warto więc wcześniej obrac sobie drogę kariery.. silvo44 Posty: 2893Miejscowość: Olkusz Prawo jazdy: 01 09 1983 Auto: TOYOT YARIS III Silnik: 1,0 Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2011 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 16 Mar 2013, 07:32 Odpowiedz z cytatem Nie piszemy o zarobkach.. Tego się nie da przewidzieć, czy za kilka lat gdy kolega skończy szkołę nie będzie zarabiał np. w euro ..Mówisz, że nie ma zapotrzebowania ?? W tej chwili w lokalnej gazetce reklamowej jest 17 ofert dla kierowców C lub CE .. Czyli u nas jest niedobór kierowców.. ... c=0&page=4Zobacz tylko te z datą 15 03 .. silvo44 Posty: 2893Miejscowość: Olkusz Prawo jazdy: 01 09 1983 Auto: TOYOT YARIS III Silnik: 1,0 Paliwo: Benzyna + LPG Typ: Hatchback Skrzynia biegów: Manualna Rok produkcji: 2011 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Ciekawe publikacje motoryzacyjne Na żywo i zza kierownicy Wakacje ze smartfonem w ręce? Dlaczego nie, o ile nie prowadzimy w tym samym czasie samochodu i nie zajmujemy się telefonem bardziej niż tym, co dzieje się na drodze. W przeciwnym razie dekoncentracja za kierownicą może skończyć ... Przebieg, rocznik, stan czy marka? Co jest ważne przy zakupie? Szukam auta minimum 2010r. z przebiegiem 100tys. Max., do którego nie będę nic musiał dokładać. Chcę aby miał bogate wyposażenie i spalanie na poziomie 7-8l. Oczywiście bezwypadkowy i od pierwszego właściciela – ... 275,05 PLNBosch accessories Zestaw wierteł krętych do metalu hss 19 szt. 2608587015 tin din 338 uchwyt prosty 1 zest. (3165140689793)71,66 PLNZestaw wierteł do betonu 4 mm, 5 mm, 6 mm, 6 mm, 8 mm cyl-5 2608588165, stal hartowana, uchwyt prosty, 1 zest. marki Bosch accessories549,00 PLNLodówka Peme Ice-on XL 50L Adventure Orange Off Topic...
Odpowiedzi da9mia5n odpowiedział(a) o 17:02 Tylko jeśli ciebię to serio interesuję i chcesz potem pracować w tym kierunku, inaczej nie warto ! Sam byłem jako elektro i w sumię średnio mnie to interesowało, znajomi namówili i w sumie żałuję, ogólnie na praktykach szkolnych mało co się robiło, zbyt dużo umieć też nie trzeba było by zdać egzamin na koniec. Teraz musiałem chodzic do liceum w weekendy bo to jest mimimum... uczeńxd odpowiedział(a) o 17:57 Jeśli Cię to interesuje to takJa obecnie jestem na kierunku teleinformatyk i nie narzekam. To mnie kręci Uważasz, że ktoś się myli? lub
Dołączył: 2011-12-20 Miasto: Lublin Liczba postów: 161 22 stycznia 2012, 14:28 W tym roku kończę gimnazjum. Idę do zawodówki, tylko nie wiem jeszcze na jaki zawód ... Zastanawiałam się na sprzedawcą. Moglibyście doradzić na jaki zawód mam iść . ? A może chodzi ktoś do zawodówki z dziewczyn . ? Na jaki zawód ? bojacaSieZycia 22 stycznia 2012, 15:19 ja jestem na sprzedawce i żałuje ... jablkomieta 22 stycznia 2012, 15:20 własnie po zawodówce jest praca, moja koleżanka skoczyła zawodówkę profil sprzedawca i od razu praca na początek 1500 jej płaca, a ile ogłoszeń pracy dla fryzjerek! żałuje że poszłam do liceum bo teraz siedzę na bezrobociu , na studiach mi nie szło wiec bez perspektyw, a tak ma zawód, ewentualnie technikum tez jakiś zawód będzie Dołączył: 2011-08-05 Miasto: Za Górami Za Lasami Liczba postów: 288 22 stycznia 2012, 15:23 Możesz iść do technikum fryzjerskiego:)Albo zrobić jakąs zawodówkę a jak juz będziesz miała pracę i ambicje to srednią zrobisz zaocznie/wieczorowo a na studia nigdy nie jest za późno:)Dla chcącego nie ma nic trudnego! 22 stycznia 2012, 15:26 Ja chodziłam do zawodówki na zawód sprzedawca,a teraz nie mam pracy. W technikum czy liceum bym sobie i tak nie poradziła. Porażka ;/ Malim 22 stycznia 2012, 15:27 Olej liceum..miej fach w ręku dziewczyno bo tacy ludzie są w cenie i to bardzo..co drugi to Magister takich mój mąż nie zatrudnia u siebie bo stoją i patrzą co mają robić, zamiast się domyślić i zapierdzielać. Jedynych po studiach których cenię to po medycynie, weterynarzy, prawników, jakaś architektura itd...a nie jakichś socjologów, politologów co to w ogóle jest? i czy jest potrzebne? znajoma studiowała-i żałowała jakieś statystyki robiła...z resztą w tv jak się wypowiadają to mówią np "kobiety coraz mniej rodzą bo nie mają pieniędzy" ale nowina..!! jak by naród sam nie wiedział czemu rodzi się coraz mniej dzieci..heh..Wszyscy by chcieli robić,zarobić i się nie narobić... 22 stycznia 2012, 15:28 DOBRY fryzjer naprawde DOBRĄ kasę zarobi! Ale trzeba miec własnie żaluje ze nie poszłam do zawodówki, albo chocby technikum z tego ze mam mature, rózne kierunki studiow zaczyanlam ale jakos nigdy nie trafiłam w to co się nad fryzjerką,kosmetyczka albo własnie cos z gastronomią!Powodzenia życze! Malim 22 stycznia 2012, 15:28 Możesz iść do technikum fryzjerskiego:)Albo zrobić jakąs zawodówkę a jak juz będziesz miała pracę i ambicje to srednią zrobisz zaocznie/wieczorowo a na studia nigdy nie jest za późno:)Dla chcącego nie ma nic trudnego!zgadzam się, moja znajoma ma sklep spożywczy, całkiem dobrze go rozkręciła, zarudnia dwie babeczki, a sama poszła spokojnie na studia chyba na ichtiologię i robi to tylko dlatego ze interesuje się rybkami, z ciekawości, bo wiadomo zę to studia dla pasjonatów bo jaka prace by miała po tym wykonywać? Dołączył: 2010-06-12 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1461 22 stycznia 2012, 15:30 pyzia1980 napisał(a):Najważniejsze byś poszła do takiej szkoły którą " czujesz".Byś robiła w życiu to co sprawia Tobie przyjemność,byś podjęła własną decyzję....nawet jeśli źle wybierzesz i będziesz jej żałować to pamiętaj by potraktować to jako nowe doświadczenie które możesz zawsze marzeniem było "bawić się kasą" wiec poszłam do zawodówki mimo że dobrze się rodziców ,nauczycieli, się wiesz co ? Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! 3 lata były straszną męczarnią (mówię o praktykach) , myślę że gdybym chciała przerwać naukę to każde liceum by mnie postawiłam sobie za zadanie wytrwać do smak wypłaty,potu,bolącego kręgosłupa,humorków mnie to na pewno zawodówce poszłam do liceum. Dokładnie ! Ja jestem w zawodówce i nie wyobrażam sobie przesiedzieć kilka lat w szkolnej ławie , zamiast nauczyć się czegoś co mi się przyda w życiu to wchłaniać wiedzę , która mi się nie przyda w 90% , przebywam dużo z ludźmi uczę się bycia obrotną i wydajną , poza tym wykształcenie w tych czasach nie da Ci jeść , tylko TY SAM! Edytowany przez Izus222 22 stycznia 2012, 15:32 Dołączył: 2011-08-14 Miasto: Liczba postów: 520 22 stycznia 2012, 15:32 fryzjerka to lepszy zawod niz sprzedawca. i nie przejmuj sie opiniami innych ,ze po zawodowce nie ma przyszlosci, ja sie z tym niezgadzam! lepiej miec dobry fach w reku niz byle jakie studia :* powodzenia:* BeeSweet2 22 stycznia 2012, 15:32 Maaartyna. napisał(a):fryzjerka/kosmetyczka? nic innego nie przychodzi mi do głowy...jesteś pewna ze nie lepiej isc do LO, potem na studia(najlepiej jakis kierunek scisły)? wiadomo, więcej pracy ale to sie przeiez zwróci, a na bedac fryzjerką, kosmetyczka, sprzedawca majątku nie zarobisz chocbys nie wiem jak była dobraMuszę cię zmartwić - nie masz racji w ogóle. Jeśli jesteś dobrym fryzjerem, to i zakład otworzysz. Możesz w nim robić także paznokcie, mieć solarium i inne pierdoły. Moja ciotka była po technikum fryzjerskim. Otworzyła swój salon, dorobiła między czasie kursy. Teraz ma salon najpopularniejszy w moim mieście - jest solarium, robi włosy i paznokcie. Za zwykle tipsy bierze 80 zł. Ludzie się pchają na studia, co nie zawsze oznacza, że cię gdzieś przyjmą. Moja znajoma jest po pedagogice - nie ma dla niej tutaj pracy. Ostatnio składała podanie w pizzeri i sklepie odzieżowym.. Druga ciotka jest po prawie, pracuje w kancelarii jako sekretarka i zarabia 1300zł. Sama jestem w ostatniej klasie gim. i myślę też o liceum, ale jak patrzę realnie na wszystko, to wydaję mi się, że można iść do technikum. Zawód będziesz miała, a maturę też można zdać i iść na ew. studia. Więc dwa w jednym, a po liceum nie ma nic, jeśli nie zdasz matury i nie pójdziesz się uczyć dalej. Teraz takie mamy czasy u na w Polsce, dlatego nie wiem, czy nie lepiej iść na 'prostszy' zawód, którego nie czepi się wiele osób. Ja myślałam również nad szkołą policyjną. Podobno po takiej szkole, przyjmą wszędzie, bo policjanci są teraz potrzebni. Dlatego napisałam ze mówię o kierunkach scisłych, nie humanistycznych, po których rzeczywiście o prace skończysz dobrś politechnikę, czy szkołe ekonomiczną to prace znajdziesz i to wysoko płatną. No a po zawodówce... bądzmy szczerzy- ile osób otwiera swoje zakłady? moze w małych miasteczkach to jeszcze, ale w duzym miescie takie małe zakładziki nie maja szans, a ja sobie na przykład nie wyobrazam życia w małym miasteczku. Poza tym masz ten zawód, ale w sumie nie ma juz tak dużej mozliwosci rozwoju, kariery, i chyba nawet we własnym zakładzie zarobki nie sa jakies badzo wysokie. Ja mam zamiar skonczyc politechike warszawska lub SHG, moze cos za granica, nie wiem. Ale trzeba mierzyc wysoko ;)
Ostatnio zapisałam się do szkoły Żak na dwuletni kierunek technik usług fryzjerskich, pomyślałam sobie - nie mam nic do stracenia, skończyłam już inne technikum, miałam staż pół roku w biurze ale szybko się skończył i teraz tak jak wielu ludzi jestem bezrobotna. Na obecną chwilę nie widzę dla siebie przyszłości w kierunku który skończyłam, po prostu nie ma dla mnie pracy. Studia sporo kosztują a też nie mam gwarancji że po nich będę miała pracę. Odkąd pamiętam zawsze chciałam być fryzjerką, już jako mała dziewczynka czesałam lalki a już w gimnazjum potrafiłam obcinać całą moją rodzinę, farbowałam włosy mamie, sobie... Po prostu lubię to, sprawia mi to przyjemność więc pomyślałam że mogę spróbować a nóż coś z tego wyjdzie. Szkoda mi trochę tylko tych lat które przeżyłam już w technikum bo mogłam iść do zawodówki za fryzjerkę i już... Ale chciałam zdobyć trochę innych umiejętności, zdać maturę znaleźć dobrze płatną pracę i tak jakoś wyszło jak wyszło... Problem w tym że czytałam w internecie mało pochlebne opinie na temat tej szkoły, niski poziom, wyciągają kasę z ludzi itp. chociaż też niektórzy są zadowoleni z tej szkoły. I co teraz zostać przy tym wyborze który dokonałam czy też zmienić? Obawiam się że skończę tą szkołę a i tak z niej nic nie wyniosę... Co myślicie o tym? Proszę o pomoc, chociaż podbijajcie Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-13 11:58 przez kasia_616. Powodzenia Pracodawcy niezbyt przychylnie patrzą na ludzi po "żaku " ... koleżanka nie mogła znaleźć pracy bo pracodawcy wyraźnie dawali odczuć ,ze ta szkoła to dno - kasa poszła a nic z tego tak naprawdę nie ma ..musiała zaczynać studia ) Ale fryzjerka to mniej wymagający zawód ....więc może są jakieś szanse.... Cytattrinity22 Powodzenia Pracodawcy niezbyt przychylnie patrzą na ludzi po "żaku " ... koleżanka nie mogła znaleźć pracy bo pracodawcy wyraźnie dawali odczuć ,ze ta szkoła to dno - kasa poszła a nic z tego tak naprawdę nie ma ..musiała zaczynać studia ) Ale fryzjerka to mniej wymagający zawód ....więc może są jakieś szanse.... No właśnie słyszałam że jeśli się idzie na administracje itp to szkoła ta nic nie daje ale jak to jest w przypadku fryzjerek? No wkońcu technik usług fryzjerskich to coś więcej niż fryzjerka po zawodówce... sama nie wiem pomoże ktoś? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-13 12:04 przez kasia_616. ja się zapisałam do omnibusa na technika usług kosmetycznych ale zajecia mam w piatek Żeby zostać fryzjerką najważniejsze jest, żeby mieć praktykę!!!!!!!!!!!! Moi rodzice są fryzjerami a mama dodatkowo jest egzaminatorem na egzaminach czeladniczych i mistrzowskich. Zawsze jak przyjeżdża po takich egzaminach jest załamana umiejętnościami niektórych dziewczyn. Więc wniosek taki, że żeby być fryzjerką nie musisz kończyć nie wiadomo jakiej szkoły, tylko trzeba mieć dryg, dar, nie wiem jak to nazwać ale wiecie o co chodzi... Cytatannmed Żeby zostać fryzjerką najważniejsze jest, żeby mieć praktykę!!!!!!!!!!!! Moi rodzice są fryzjerami a mama dodatkowo jest egzaminatorem na egzaminach czeladniczych i mistrzowskich. Zawsze jak przyjeżdża po takich egzaminach jest załamana umiejętnościami niektórych dziewczyn. Więc wniosek taki, że żeby być fryzjerką nie musisz kończyć nie wiadomo jakiej szkoły, tylko trzeba mieć dryg, dar, nie wiem jak to nazwać ale wiecie o co chodzi... no tak ja to rozumiem tylko żeby mieć tą praktykę choćby gdzieś u jakiejś fryzjerki w salonie się podszkolić to już co nieco musiała bym umieć/ wiedzieć i dlatego właśnie muszę iść do jakiejś szkoły bo która fryzjerka mnie przygarnie do siebie jak nie będe chodziła do żadnej szkoły ani nic tylko tak sobie do niej pójdę.. Ja uważam ,że dobrze się zastanawiałam nad zawsze będzie potrzebne, jak nie będziesz pracować w tym zawodzie w Polsce to zawsze możesz wyjechać np do Londynu,tak z takim fachem znajdziesz wszędzie prace ..i jakie zarobki!!!! Cytatkasia_616Cytatannmed Żeby zostać fryzjerką najważniejsze jest, żeby mieć praktykę!!!!!!!!!!!! Moi rodzice są fryzjerami a mama dodatkowo jest egzaminatorem na egzaminach czeladniczych i mistrzowskich. Zawsze jak przyjeżdża po takich egzaminach jest załamana umiejętnościami niektórych dziewczyn. Więc wniosek taki, że żeby być fryzjerką nie musisz kończyć nie wiadomo jakiej szkoły, tylko trzeba mieć dryg, dar, nie wiem jak to nazwać ale wiecie o co chodzi... no tak ja to rozumiem tylko żeby mieć tą praktykę choćby gdzieś u jakiejś fryzjerki w salonie się podszkolić to już co nieco musiała bym umieć/ wiedzieć i dlatego właśnie muszę iść do jakiejś szkoły bo która fryzjerka mnie przygarnie do siebie jak nie będe chodziła do żadnej szkoły ani nic tylko tak sobie do niej pójdę.. To nie patrz na opinię o szkole, tylko idź do jakiegoś zakładu i porozmawiaj z szefową, że chciałabyś uczyć się na fryzjerkę, a teraz żeby zdobyć zawód pozostaje ci iść do technikum fryzjerskiego. W szkole za dużo Cię nie nauczą.... najwięcej nauczysz się w zakładzie, na praktyce więc moim zdaniem nie musisz mieć żadnych podstaw. Najważniejsze jest zaczepić się w zakładzie fryzjerskim. Jedynie co mogę doradzić to w zakładzie gdzie są "stare" fryzjerki. Zazwyczaj są wymagające, ale za to wiele się nauczysz. Nie wiem jak to jest dokładnie z technikum, ale wydaje mi się, że musisz mieć jakąś szkołę kierunkową aby później zdać czeladnika. Z zawodówką tak jest. Cytatkalcia_89 Skończyłam technikum 2 letnie o tym kierunku, nie w żaku Chciałam tylko powiedzieć, że uczą tam podstaw. Jest praktyka, ale tego zawodu nauczysz sie tylko wtedy kiedy będzie się praktykować. I rzeczywiście nie jest łatwo z pracą, bo patrza z góry... Ale jak wszedzie trzeba zacząć od szczoty, i moża podparzeć jak inni pracuja Wyciągnąć wnioski dla siebie. I odradzam otwieranie własnego salonu zaraz po takiej szkole tak tak wiem, tak od razu na własny zakład bym się nie rzucała ale w przyszłości myślałam o tym żeby coś otworzyć swojego, najpierw chcę u kogoś się podszkolić. A jesteś zadowolona z tego że to skończyłaś, pracujesz teraz? ja jestem po technikum fryzjerskim, ale to była szkoła średnia jak masz do tego pociąg, to próbuj hehe ale teoria to NIC. musisz mieć praktykę, bo to się liczy najbardziej. Egzamin zawodowy zdałam na 95 % ( a część praktyczna jest teoretyczna, że tak powiem, bo polega na pisaniu projektu), a pracy jak nie było tak nie ma. Starałam się już w kilku salonach o staż, ale jakoś żaden nie był chętny, by przyjąć mnie potem do pracy (a taki jest warunek) ...;/ Praktyka przede wszystkim do mnie chodzą sąsiadki, koleżanki pół wsi, tak wieć coś chyba potrafię, ale co z tego skoro nie mam tego na żadnym papierze... CytatSmerfetka2000xD ja jestem po technikum fryzjerskim, ale to była szkoła średnia jak masz do tego pociąg, to próbuj hehe ale teoria to NIC. musisz mieć praktykę, bo to się liczy najbardziej. Egzamin zawodowy zdałam na 95 % ( a część praktyczna jest teoretyczna, że tak powiem, bo polega na pisaniu projektu), a pracy jak nie było tak nie ma. Starałam się już w kilku salonach o staż, ale jakoś żaden nie był chętny, by przyjąć mnie potem do pracy (a taki jest warunek) ...;/ Praktyka przede wszystkim do mnie chodzą sąsiadki, koleżanki pół wsi, tak wieć coś chyba potrafię, ale co z tego skoro nie mam tego na żadnym papierze... właśnie boję się tego że skończę tą szkołę i nadal zostanę bez praktyki/ bez pracy... Napisałam ci wcześniej, żebyś porozmawiała z fryzjerką i podczas "robienia" tej szkoły chodziła również na praktykę. A nie skończyć szkołę i dopiero jej szukać. To się trochę mija z celem....bo po skończeniu szkoły, przez pół roku stażu nie będziesz fryzjerką....niestety ja wlasnie koncze kurs fryzjerski, tez zaluje ze nie skonczylam szkoly kilka lat temu, w miedzy czaie zrobilam studia, ktora na nic mi sie nie przydaja, pracy po nich nie ma, poza tym docoze do wniozku ze srednio mnie to interesuje. a co szkoly czy kursu, moim zdaniem nie ma znaczenia co konczysz , przy szukaniu pracy ktos musi Ci dac szanse, zaufac ,nie wazne co skonczysz, ale teraz pytanie co zrobic zeby ktos mi / Tobie zaufal? ja juz wysylalam cv i jedni mi mowia ze jasne po kursie przyjmuja ludzi a durdzy ze nie mam praktyki ani doswiadczenia. no i kolo sie zamyka, jak mam zdobyc praktyke skoro nikt nie nie chce przyjac Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Dziś post zupełnie inny od wszystkich. Wiem, że przed niektórymi moimi Czytelniczkami ważna decyzja, wybór szkoły średniej. Sama 10 lat temu wybrałam technikum i jestem z tej decyzji zadowolona. Do pójścia do technikum zachęcała mnie mama, bo przecież po liceum nic nie ma, a nie wiadomo czy się dostanę na studia. Tylko kurczę, ja wzorowa uczennica, ze średnią ponad 5,0 mam iść do technikum? Z czasem uznałam, że to może nie jest wcale taka zła decyzja. Początkowo chciałam iść do technikum odzieżowego, moim marzeniem w dzieciństwie było zostanie krawcową. Jednak ta szkoła miała bardzo złą opinię. Wybrałam razem z koleżanką (które również była wzorową uczennicą) technikum ekonomiczne. Razem z nią miałyśmy pozytywne opinie osób, które to technikum skończyły i coś w życiu osiągnęły. Co mi dało pójście do technikum? Wiedzę praktyczną! Potrafię księgować, robić różna raporty i analizy. Odbyłam ciekawe praktyki w kancelarii podatkowo-prawnej. Z tymi praktykami była również ciekawa historia. Na mojej ulicy była sobie wspomniana kancelaria i pewnego dnia, prosto z ulicy weszłam i się zapytałam, czy mogę odbyć praktyki. Właściciele były lekko zdziwieni, bo nikogo nie szukali, ale uznali, że skoro miałam tyle odwagi by wejść do nich, to czemu nie. Po zakończonej szkole otrzymałam od nich również propozycję pracy w zawodzie, jednak warunkiem było pójście na studia zaoczne, a ja chciałam iść na dzienne. Na studia dzienne poszłam, wybrałam ekonomię. Dzięki temu mogłam sobie dorabiać w trakcie studiów pracując w zawodzie. Pracowałam w księgowości klubu sportowego, w księgowości w branży budowlanej. Wiele moich koleżanek dostało pracę po technikum w swoim zawodzie. W większości też dalej poszły na studia, często zaoczne, bo to był ich wybór, a nie, że nie dostały się na dzienne. Po studiach dziennych stwierdziłam, że nie dowiedziałam się zbyt wielu nowych rzeczy w dziedzinie finansów i ekonomii ponad to czego nauczyłam się w technikum. Teraz, gdybym miała zatrudniać młodą osobę do działu księgowości, to wybrałabym taką po technikum, a nie po studiach. Na studiach można się pięknie prześlizgnąć, w technikum trzeba się uczyć. Jak wybierałam technikum, to początkowo się trochę tego wstydziłam, bo nie ukrywam, że sama wcześniej miałam przekonanie, że osoby, które idą do technikum gorsze/głupsze/bez ambicji? Teraz jak w pracy dowiadują się, że byłam w technikum, to wiele osób (wiecie, wszyscy po studiach inżynierskich) mówi, że są w szoku, bo spodziewały się, że tam idą osoby, które nie chcą iść dalej na studia i takie… mało ambitne i bez szerokich horyzontów. Cóż okazuje się, że jest inaczej. Nie wstydzę się, że byłam w technikum, uwielbiam to podkreślać i jestem z tego dumna. Wiem, że w wielu miejscach pracy wymagane jest wykształcenie wyższe, sama takowe posiadam. Uważam jednak, że większość swojej wiedzy zdobyłam właśnie w technikum i w pracy. Wiem, że wiele osób chce iść na studia, pożyć po studencku. Fajnie, jeżeli macie taką możliwość. Wiem też, że nie wszyscy kończą studia. Technikum daje zawód, umiejętności i wiedzę. Liceum – nie. Oczywiście są zawody, które wymagają wyższego wykształcenia. Jeżeli wiecie, że chcecie być lekarzem, prawnikiem, programistą, psychologiem, to może faktycznie odpuście sobie technikum. Jednak w sytuacji, kiedy nie wiecie co zrobić dalej, może warto mieć jakiś fach w ręku. Ja Wam z całego serca polecam technikum ekonomiczne – może nie będziecie po nim od razu super księgową, ale jeżeli wpadnie Wam do głowy pomysł na własną firmę, to myślę, że nie będziecie mieć problemu, aby ją prowadzić, całą papierologię będziecie znać. Poczytajcie sobie również ile może zarabiać mechanik samochodowy, elektryk, krawcowa, dietetyk. Zawód to bardzo ważna rzecz! To jest coś co może Was wyróżniać na rynku pracy pośród tysięcy absolwentów uczelni wyższych.
czy warto iść do zawodówki